Uzupełnianki #4: Usagi Yojimbo vs. Euro 2008, dzień 15

Słaby mecz w fazie pucharowej może uratować tylko jedno: rzuty karne. One zapewniają choć odrobinę emocji.

Dziś w trakcie meczu, który przez 119 minut walczył ze spotkaniem Rumunia-Francja o miano największej nudy mistrzostw, popełniałem zbrodnię: czytałem. Zazwyczaj chociaż próbuję "koneserować" i zachwycać się grą. Ale to nie Francuzi dziś grali i nawet nie było na kim oka zawiesić.

W kwietniu Kraków odwiedził Stan Sakai. Podczas spotkania zdałem sobie sprawę, że nie kupiłem ostatniego albumiku, który ukazał się w lutym, a nosi tytuł Matka Gór. Siedzący obok Kuba Oleksak (z serwisu Below Radars) twierdził, że komiks jest dość słaby.

Dziś wreszcie go kupiłem. Do 119. minuty meczu bił Turków i Chorwatów na głowę. Dlaczego?

Po pierwsze, Sakai postawił na jedną z najciekawszych (obok Gena i Jotaro) bohaterek drugoplanowych, Tomoe. Pogłębił wreszcie jej historię i wrzucił do opowieści o prawdziwym honorze. Usagi gra tutaj rolę mniej ważną, raczej macha mieczem, a na pierwszym planie kilka razy pojawia się młody materiał na samuraja Motokazu (z rewelacyjnym tłem: jest uczniem mistrza, którego syn został zabity przez jego ojca!). Jeśli dodać do tego tragiczną postać Noriko, mamy mieszankę wybuchową. Dosłownie.

O tym, jak zrobić to na boisku, Klasnić i Senturk przypomnieli sobie w 119. minucie.

Po drugie, Sakai udowodnił - przynajmniej mnie - że potrafi napisać dłuższą historię, która będzie miała siłę jego shortów. Ceniony wysoko Pożeracz traw mnie aż tak bardzo nie zachwycił. Tutaj otrzymałem świetny kawałek scenariusza, który wręcz idealnie nadaje się na sesję do Legendy Pięciu Kręgów. Wierność, honor, walka do ostatniego tchu.

Czy ktoś zatrzyma Turków, których morale pewnie widać już z kosmosu?

Po trzecie, tabelka. Dziś nie było idealnych trafień, choć parę osób przewidziało remis (choć wyższy) i niekiedy strzelców bramek. W efekcie kilka trójeczek było. Na czele SethBahl dogonił Akiego.

W typerku witam Knoely'ego, nie zniechęcaj się, man.

Euro 2008 typer, dzień 14

Chorwacja - Turcja 1:1
Karne 1:3
(Klasnić - Senturk)

Aki 26
SethBahl 26

amnezjusz 25
Qball 25

rincewind bpm 23

Gerard Heime 22

Sting 21

Ivrin 20
kaduceusz 20
Karczmarz 20

Llewelyn_MT 19
Odol 19

Chavez 18
Iron_master 18
Krakonman 18

earl 17
Ra-V 17

johnny 16
karp 16
markós 16
repek 16

vanderus 15
Vini 15

ajfel 14
CE2AR 14
Erykz 14
Piotrek66 14

Raven De Kruk 13
Ślimakołak 13
triki 13

Borys 12

Avarest^ 11
Fenran 11

Ghost 10

Rege 9

Soffi 8

Ariadne 7

Munchhausen 6

ShadEnc 5
Siman 5

Jedi Nadiru Radena 4
rokim 4

Brat_Draconius 3
neishin 3

Bielon 2
Fingor 2

Adira 1
Inkwizytor 1
lamberciak 1
MEaDEA 1
Prozac 1

Cahir 0
Knoely 0

---

Typowanie, dzień 15

Holandia - Rosja
Karne:
(Strzelcy)
(Typujemy do 20:45)

Mała prośba. Gdy typujecie, nie zmieniajcie kolejności wpisanych zespołów, bo potem - czytając automatycznie - mogę się pomylić.

--

Moje typy:

Holandia - Rosja 3:1
Karne: Holandia
(Nistelrooy - Arszawin)

--

PS 1. Turecka język, trudna język. Może ktoś z fachowością Jedi Nadiru Radeny (sYrna, nie Srna) wyjaśni mi, dlaczego UGUR czyta się USZ.
Albo Kazim Kazim - Kazam. Może wydawnictwo Wolf Fang ma coś do powiedzenia w tej sprawie? Darmowa reklama dla milionów Polaków?

PS 2. Teraz zaleci fetyszyzmem. Nareszcie zmienili siatki w bramkach! Nie cierpię tych zielonkawych, zlewających się z murawą. W białych widać, jak fajnie trzepocze piłka i od razu wiadomo, co się stało. Najlepsze siatki ma w ogóle Manchester United. No, dobra, tyle fetyszyzmu.