» Blog » Uzupełnianki #2: Jeju6
27-03-2008 15:47

Uzupełnianki #2: Jeju6

W działach: Komiks, Uzupełnianki | Odsłony: 15

Uzupełnianki #2: Jeju6
Przez ostatnie miesiące uzbierało się sporo komiksów, które powolutku uzupełniam. Ostatnie nabytki, o których kiedy indziej, zasponsorowali dziadkowie, którzy uznali, że coś mi się należy za obronienie w styczniu (po ośmiu latach) magisterki. Połowę środków wydałem na żonę, resztę zachowałem na moją drugą namiętność. Piłka nożna poszła tym razem w odstawkę.

Tymczasem, by za pół roku nie obudzić się z nowymi zaległościami, pilnuję przede wszystkim tego, co ukazuje się w niszy, trochę poza głównym obiegiem.

I tak w moje łapki trafia najnowszy numer Jeju...


Dziecku Tomka 'Asu' Pastuszki kibicuję od zawsze i pewnie już tak zostanie. Pamiętam początki Tomka w sieci, gdy przebijał się do internetowego odbiorcy totalnie porąbanymi przygodami Detektywa Hadriana Gadającej Skarpety. Od tego czasu upłynęło nieco danych w światłowodach, a paski.org zna każdy szanujący się czytelnik webkomiksów.

Jakoś tak tym razem się złożyło, że najnowszemu numerowi Jeju nie patronowaliśmy, więc nie udało mi się zmusić rednacza do przesłania egzemplarza do recki (vide recki numerów 3 i 4 oraz numeru 5 w otoczeniu innych zinów). Dlatego skoczyłem na aukcję na allegro i po paru dniach otrzymałem szósteczkę do skrzynki.

Na kopercie rysunek od Tomka Pastuszki. Hadrian Gadająca Skarpeta i tekst: "Tak zwana gra na sentymentach".

To się nazywa trafna recenzja. Ale przyjemność z lektury nowego numeru, poświęconego tematyce jedzenia, to nie tylko kwestia sentymentu. Jeju cały czas, pomimo potknięć, idzie do przodu, stanowiąc wzór do naśladowania dla innych zinów. Podstawą solidnego poziomu jest tutaj selekcja komiksów. Nie wiem, co dokładnie Asu dostał do dyspozycji, ale to, co wybrał, jest naprawdę porządne. I do tego z perełkami.

Poza konkurencją, i graficznie, i w kwestii pomysłu, pozostaje tradycyjnie Marek Turek. Większość twórców nie lubi, gdy porównywać ich do kogoś innego, ale dla mnie Turek to taki polski Thomas Ott. Mrocznie, groteskowo, zawsze niebanalnie - dla mnie ideał. Szczególnie, że uwielbiam komiksy nieme. Gol numer jeden.

Gol numer dwa to Maciej Pałka i Bartek Sztybor i ten konkretny odcinek Najwydestyluchniejszego, która to dziwna seria przewija się przez ziny i magaziny od dłuższego czasu. Wielkim fanem projektu nie jestem (bo nie lubię, gdy koncepcja zakłada brak informowania czytelnika, o co chodzi), ale ten pojedynczy epizodzik mnie wciągnął, trochę rozbawił i ogólnie zostawił pozytywne wrażenie.

Gol numer trzy to asysta Olgi Wróbel (dwuplanszowy komiks otwierający) i bramka Agnieszki Rogólskiej (jednoplanszówka w środku). Oba to proste, sympatyczne historie, które zadają kłam powszechnemu mitowi, że do opowiedzenia czegoś interesującego trzeba mieć więcej niż osiem plansz. Powiedziałbym raczej, że to krótka forma jest prawdziwym wyzwaniem.

Byłoby może i więcej bramek, ale forma zobowiązuje. Inne komiksy trafiały w słupki, poprzeczkę lub mijały bramkę, ale złożyły się na jeden z lepszych numerów Jeju. Czekam na siódemeczkę i proszę o patronat.

Na koniec mój pozytyw dla asutomek:
Asu, Asu, czemu Ty jesteś Asu? :) Sentymentalnie wstawiam megapozytywa. :)

I w odpowiedzi pozytyw dla repekhiel:
Polska wczoraj przegrała 3:0 ze Stanami. Leo mówi, że nic się nie stało, ale smutno i tak. Na pocieszenie wystawiam pozytywny komentarz. Gorąco polecam! WZOROWY ALLEGROWICZ!!! :D

Keisho.
0
Nikt jeszcze nie poleca tej notki.
Poleć innym tę notkę

Komentarze

Autor tego bloga samodzielnie moderuje komentarze i administracja serwisu nie ingeruje w ich treść.

beacon
   
Ocena:
0
Czytałem zdaje się dwa pierwsze numeru Jeju, były solidne. Najlepsze ze wszystkiego były rysunkowe dedykacje wewnątrz okładki. Ale przestałem kupować, bo formuła zina do mnie nie przemawia. A i humorystyczny komiks to nie moja bajka.
27-03-2008 17:01
Repek
    @beacon
Ocena:
0
To, że w zinach i w ogóle pismach jest więcej komiksów humorystycznych, to raczej kwestia tradycji. Mam wrażenie, że większość autorów zakłada, że na niewielkiej przestrzeni łatwiej zrobić historię zabawną niż poważną. Patrząc na efekty - różnie bywa.

W Jeju jest z tym humorem różnie - w szóstce objętościowe te humorystyczne zajmują mniej więcej połowę, więc nie do końca można tu mówić o przewadze humoru.

Pozdrówka
27-03-2008 21:21
beacon
   
Ocena:
0
Na pewno w szorcie łatwiej zmieścić parę żartów niż rozbudowaną historię z mutantami ;p
27-03-2008 21:28
Repek
    @beacon
Ocena:
0
Z definicji w szorcie ciężko zmieścić coś rozbudowanego. Ale kto powiedział, że w szorcie nie da się zmieścić poważnej opowieści? Albo choćby smutnej? :)

Imho decyduje tradycja. JEst zin, to robi się humorystycznie, z przymrużeniem oka. Choć ma się do dyspozycji całkiem sporo miejsca. A jak już wysyła się pracę na MFK, to nagle na 4-5 stronach można zmieścić coś poważniejszego od rozbudowanego żartu. :)

Pozdrówka
27-03-2008 21:33

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.