» Blog » Legen - wait for it for a very long time - da
17-09-2014 19:26

Legen - wait for it for a very long time - da

W działach: Warhammer, Życie jest nowelą, RPG | Odsłony: 531

Legen - wait for it for a very long time - da
"Trochę" to trwało. Gdzie "trochę" to, językiem Papcia Chmiela, miliard "w wolnej chwili" plus tryliard "kiedy nic ważniejszego nie będzie do roboty". Ostatecznie znalazły się odpowiednie środki nacisku, a do tego upływający czas triala w indesignie. W tej sposób wreszcie udało mi się spisać Legendę, czyli scenariusz do Młotka, który długo zbierał piksele na dysku.

 

 

 

 

18-12-2013 09:54 Karczmarz napisał:

repku, wzialbys sie w garsc i napisal wreszcie scenariusz, bo smutno.

Trafiony tekst, zwłaszcza w kontekście cyklu notek o pisaniu scenariusza (pierwsza tutaj). W sumie pisanie nauczyło mnie chyba więcej niż wymyślanie i prowadzenie tej przygody. Bawiłem się oczywiście świetnie grając, ale to w trakcie spisywania i gadania o sesjach wychodziło najwięcej spostrzeżeń.

Podziękowania

Ponieważ w końcu się udało, to jeszcze raz podziękowania dla osób, bez których nie byłoby to możliwe. Dzięki za Wasz czas na sesji i talenty erpegowo-plastyczno-edytorskie. Zatem dla:

  • M. za pierwotny, oryginalny pomysł, wspólne wymyślanie, składanie, przetwarzanie, handoutowanie, ponowne składanie, gdy linijka się przesunęła... Bez Ciebie by mi się nie chciało. Nawet gdyby stu Karczmarzy stało nade mną.
  • Linki, Mateusza, Marhevy, Kadu, Macieja i mr_monda, za wspólne sesje.
  • Isabell  i Ulricha za rysunki, które cierpiały, czekając na publikację. Przepraszam i je, i Was.

Konkursik

Na koniec mały konkurs dla osób, które będą miały ochotę przeczytać Legendę. Nagrodami są handouty. Wiadomo, że wykonanie mapy czy listu nie zawsze jest proste. Ja mam fabrykę handoutów (czytaj: Żonę), która za to odpowiada i jeszcze to lubi, więc mam dobrze. Dlatego w konkursiku zebrać można pomoce nieco trudniejsze w wykonaniu: pakiet listów (drukowane dwustronnie, trzeba tylko ponownie zalakować) oraz mapa Helmburga w formacie A2. Pierwsza pomoc jest dedykowana do tego scenariusza, drugą można sobie wykorzystać do własnej przygody.

Handouty są dwa, podobnie jak dwa easter eggi, które znajdują się w scenariuszu. Jeden jest zieloniasty, a drugi różowy. Znalezienie każdego z nich oznacza prawo wyboru jednej z nagród. Kto pierwszy, ten lepszy. Wystarczy wpisać odpowiedź w komentarzu pod tą notką. Wysyłka na mój koszt, w terminie krótszym, niż ten, którego potrzebowałem na spisanie tego scenariusza.

Komentarze

Autor tego bloga samodzielnie moderuje komentarze i administracja serwisu nie ingeruje w ich treść.

leto_ii
   
Ocena:
+1

Różowy:

"Wtedy do środka wpada różowy pomiot Slaanesha z rogiem zakończonym świecącą gwiazdką i macha kopytkami w powietrzu krzesząc świetliste motylki. „Ha ha i ha” – zarżał pomiocik, a gracze pokłócili się, kto go zatrzyma i będzie głaskał." :)

17-09-2014 22:29
MEaDEA
    Słowo wyjaśnienia
Ocena:
0

Ten oto fragment tekstu nie jest pióra Repka. Przyznaję, że gdy mąż zostawiał włączony komputer z otwartą spisywaną przygodą napisałam ten oto tekst i wkleiłam wielokrotnie w losowe partie scenariusza. Chwile potrwało zanim to znalazł :)

17-09-2014 22:35
Repek
   
Ocena:
0

@leto_ii

Pomiocik jest Twój. :) Jak chcesz, możesz jeszcze poszukać drugiego żartu. Ale póki co - o ile będziesz chciał - pierwszy wybierasz handouta. :)

Pozdrawiam!

17-09-2014 22:41
nerv0
   
Ocena:
+2

No wreszcie żeś to ogarnął! Ile można było czekać? :P

17-09-2014 22:55
Repek
   
Ocena:
0

@nerv0

Myślę, że jeszcze z dwa lata dałbym radę. :)

Pozdro3ed.

17-09-2014 22:56
nerv0
   
Ocena:
+1

Tylko teraz znów mam wyrzuty sumienia, że moje notatki kurzą się na dysku...

17-09-2014 22:59
Repek
   
Ocena:
0

Wyrzuty uzasadnione, jeśli obiecywałeś, że spiszesz. W innym wypadku jako ostatni rzucę w Ciebie kostką. Bo to jest jednak masa roboty, żeby tak to spisać, żeby być [względnie] zadowolonym z efektu.

Pzdr.

17-09-2014 23:01
nerv0
   
Ocena:
0

Wyrzuty uzasadnione, jeśli obiecywałeś, że spiszesz.

Coś tam przebąkiwałem kilka lat temu. XD

Ale ogólnie to samemu przed sobą jest mi wręcz głupio bo mam jednak kilka pomysłów (uważam, że z potencjałem), ale zacięcie już jakoś minęło. Ogólnie jakoś straciłem serce do pisania, mimo, że pomysły wciąż się po głowie obijają.

17-09-2014 23:06
Repek
   
Ocena:
0

Napisz to na 1000 słów na blogu, jako taką zahaczkę-pomysł. Zobacz, jak pójdzie. :) Ale może po prostu to Cię nie kręci. Żadna zbrodnia.

Pozdro
 

18-09-2014 00:14
Karczmarz
    Hmmm
Ocena:
+1
Fajnie ze w koncu sie udalo dopiac calosc :) Poczytam pozniej, ale 3 scenariusze wypusciliscie w dosc krotkim czasie, upor godny podziwu :p
18-09-2014 10:20
Repek
   
Ocena:
0

Upór? :) Raczej lepsze zorganizowanie czasu wymuszone okolicznościami. :)

Pozdro

18-09-2014 11:08
Karczmarz
    Hmmm
Ocena:
0

Upor, bo organizacja czasu to oddzielna sprawa. Co innego miec czas na napisanie tekstu, a co innego chciec go napisac, mimo iz tak naprawde nic z tego nie masz. Nawet szansa na cieple slowo i poklepanie po plecach jest niewielka :) Startujac w konkursie chociaz mozna miec satysfakcje z wygranej, ale publikujac ot tak na polterze, narazajac sie niemal w ciemno na pewne 'przykrosci' i to 2 razy z rzedu (Legenda i teraz Mlotek (tzn tez Legenda)) - to juz niemal osli upor :P

18-09-2014 11:42
Repek
   
Ocena:
0

Nie przypominam sobie żadnych przykrości. :) Za to masę frajdy z wymyślania, spisywania, składania, paru ciekawych rozmów po publikacji. Same korzyści. Poza tym, w sumie - jak nie jest to praca, to pisze się przede wszystkim dla siebie i swojej przyjemności.

Pozdrawiam :)

18-09-2014 12:03
nerv0
   
Ocena:
+2

Startujac w konkursie chociaz mozna miec satysfakcje z wygranej,

Poczuj ten szitstorm, gdy repek w konkursie! :D

18-09-2014 14:09
Karczmarz
    Hmmm
Ocena:
+1

@repek

Za to masę frajdy z wymyślania, spisywania, składania, paru ciekawych rozmów po publikacji

Od lat nic nie pisalem to juz zapominam o takich podstawach :P Choc z 2 strony troche ostatnio doradzalem innym i to na swoj sposob rozwiazanie idealne - daje niemal wszystkie korzysci z pisania (tzn mozna wymyslac, dzielic sie pomyslami, dyskutowac etc.) bez tych wszystkich kosztow i problemow zwiazanych ze spisywaniem, ubieraniem mysli w slowa, poprawianiem literowek czy skladaniem tak by nic sie nie rozlatywalo etc. Normalnie ideal :)

 

18-09-2014 15:00
MEaDEA
    Karczmarz
Ocena:
+1

Przykrości też nie pamiętam żadnych. Za to przy Jigoku dostałam sporo pozytywnych opinii i głosów. Było mi bardzo miło.

Zresztą podobnie jak Repek spisuje dla własnej frajdy oraz dla graczy, którzy razem ze mną bawili sie w dany scenariusz. To zawsze są (oprócz konkursu) są scenariusze rozegrane z konkretnymi osobami i dla nich także jest ta publikacja, Przeżyliśmy razem fajną przygodę i w jakiś sposób dziękuję im za to spisując scenariusz i wplatając ich decyzję w tekst (jak w Jigoku w przykładach).

18-09-2014 15:35
Repek
   
Ocena:
0

Każdemu jego droga. :) Ale pewnie teraz nieco czasu upłynie, zanim mi się znowu zachce.

Są dwa stare projekty. Jeden to taka w sumie gra indie, w której w cyberpunkowych realiach używa się kart tarota do generowania scenariusza na bieżąco. :) Mechanika: uproszczony Fate. I jeszcze Piraci z Karaibów w postapo, na ciężarówkach, jeżdżący po pustyni. :) Taka wariacja 7th Sea w innej estetyce.

Pozdro

18-09-2014 15:37
Krzyś
   
Ocena:
+2

Zielony (choć możliwe że to nie to, ale rozbawiło mnie, bo lubie zawsze w grach szperac po niby nieistotnych książkach czy napisach na nagrobkach...):
„Okno z komnaty wychodzi na dziedziniec. Stoi przy nim krzesło, a
na parapecie leżą książki. Siegrid znajdzie takie tytuły jak Historia wojen
Imperium, Żywoty cesarzy, Czemu orki rzomdzom, [..]"

Bo tak.

18-09-2014 17:49
Repek
   
Ocena:
+1

@Krzyś

Waaagh! :) Brawo, druga wygrana Twoja. :)

Pozdrawiam! :)

18-09-2014 18:28

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.