» Blog » Fantastyczny rok
30-10-2013 19:51

Fantastyczny rok

W działach: Polter, Życie jest nowelą | Odsłony: 802

Fantastyczny rok

Na końcu konkurs.

Podsumowania roku robi się zazwyczaj, ta-da, na koniec roku. Ale jako że wczoraj stuknęły mi 33 latka, to wolno mi liczyć czas inaczej. W ramach esemesów i postów, wiele osób życzyło mi dużo "fantastycznego". Nie ulega dla mnie wątpliwości, że takich okazji będzie sporo. Postanowiłem jednak sprawdzić, ile fantastycznych – w sensie dosłownym – rzeczy wydarzyło się od poprzednich urodzin.

Oto malutkie zestawienie.

Rok 2012

Listopad

  • Puchar Mistrza Mistrzów na Falkonie. Zagrałem w półfinale u Kadu i w finale u Azarina. Do doświadczeń współorga i uczestnika konkursu dodałem wrażenia związane z uczestnictwem w sesjach. Wartościowe, pouczające, choć szczęścia prowadzącym nie przyniosłem.
  • Chwilkę wcześniej po dziesięciu latach zrezygnowałem z kapitulowania w Quentinie. Napisałem wtedy notkę, która wciąż – z perspektywy tegorocznej edycji – wydaje mi się prawdziwa. Żałuję tylko, że wciąż nie miałem czasu dokończyć lektury finałowych scenariuszy. Przymus oceny jednak robił swoje.
  • Byliśmy też na Skyfall. Niedawno obejrzałem go jeszcze raz. Oficjalnie jest to mój ulubiony Bond. Nie miał dużej konkurencji, bo wcześniej podobało mi się tylko Casino Royale.
  • Ukazał się dodatek Mists of Pandaria do World of Warcraft. Rozszerzenie całkiem udane. Osiem miesięcy później "ponownie, chyba już po raz kolejny raz na zawsze i nie pisz, nie dzwoń" zerwałem z WoWem. Do następnego dodatku?

Grudzień

  • Na Polterze zrobiliśmy po raz drugi Polterświęta. Mam nadzieję, że w tym roku znów się udadzą.
  • Do kin trafił wreszcie Hobbit. W sumie mi się podobał. Ale o tym, że nie rzucił na kolana niech świadczy fakt, że do tej pory nie obejrzałem go jeszcze raz.

Rok 2013

Styczeń

  • Udało mi się poprowadzić długo szykowaną sesję w Tredycję Warhammera. Okazało się, że sesja to względny pikuś (zwłaszcza przy świetnych graczach), ale spisać potem scenariusz na 50-60 stron to dopiero wyzwanie. Still in progress.
  • Razem z szerokim frontem fanów udało nam się przeprowadzić akcję Fans4WOŚP. W sumie zebraliśmy prawie sześć tysięcy złotych. Jeszcze nie wiem, co z akcją w tym roku. Problem stanowią zasoby osoboczasowe. Może ktoś chętny, żeby pomóc w koordynacji?

Luty

  • Obejrzałem Zero Dark Thirty. Dla mnie chyba najlepszy film ostatnich kilkunastu miesięcy.
  • Do kompletu doszedł Django, czyli mój numer dwa. Im dalej w rok i dalej od Oscarów, tym było słabiej.

Marzec

  • Pyrkon. Świetny kon. Spotkanie z Johnem Wickiem. Zimno jak cholera. Czegóż chcieć więcej?
  • Vikings, czyli jedno z serialowych odkryć tego roku. Warto czekać na drugą serię. Wobec dość nierównego poziomu GoTa, opowieść o Ragnarze zaspokaja potrzeby fana kina w estetyce fantasy.

Kwiecień

  • Przeczytałem Atlas chmur. Most def. Chwilę później obejrzałem też film. Trochę łopatologiczny i irytujący na koniec, ale kreatywnie adaptujący błyskotliwy pomysł z powieści.
  • A Polterowo odpaliliśmy bardzo sympatyczny konkurs. Wyszło zaskakująco dobrze, więc może przyszłej wiosny wymyślimy coś podobnego?

Maj

  • Bayern Monachium wygrywa Ligę Mistrzów. Fantastyczna wieść.

Czerwiec

  • Skończyłem oglądać Shield. Rewelacyjny serial na każdym poziomie. Przy okazji pojawia się refleksja, że przy natłoku nowych, świetnych produkcji serialowych, coraz trudniej nadrabiać klasykę.
  • Ślub i wesele Krakonmana. Przyjechaliśmy czołgiem.
  • Grywam sobie casualowo w Warhammera: Inwazję. Raz na kislevski rok udaje się coś wygrać. Samą grę polecam nie tylko dla gry (w końcu Warhammer!), ale przede wszystkim dla wspaniałej polskiej sceny. Świetni ludzie, żadna tam spięta gimbaza.

Lipiec

  • Lipiec to odpalenie BNP. Więcej grzechów nie pamiętam.
  • Dobra, jeden pamiętam. Zagraliśmy z epicką (w sensie dosłownym, w końcu chodziło o zabicie Fu Lenga) sesję w L5K u Mojej Żony. Wesoło było wcielić się w Hidę Kisadę. Efekty w postaci scenariusza powinny pojawić się wcześniej niż później. Muszę tylko znaleźć czas na korektę.

Sierpień

  • Po Krakonmanie przyszła pora na Drakera. Na ślubie było gorąco, a na późniejszym Zlocie Poltera śmiertelnie zimno. Musi być równowaga w przyrodzie.
  • W międzyczasie dowiedzieliśmy się też, że scenariusz Plane’a trafił do finału Quentina. Miałem przyjemność zagrać w testowej sesji, więc tym większa radość, że pomysły Marka znalazły uznanie u członków i członkini kapituły. Może za rok w końcu uda się wygrać?

Wrzesień

  • Pod koniec września zamknięty został szósty sezon Breaking Bad, serialu uznawanego za jeden z najlepszych w historii. Misja poboczna: pora sporządzić notkę z gatunku tl;dr.
  • W międzyczasie bez powodzenia powalczyłem z CD Projekt RED, ale z powodzeniem z Kejranem i innym potworami z Wieśka 2. Lepiej późno, niż wcale.

Październik

  • Skończyłem czytać Morfinę. Dla tych, co nie wiedzą, bardzo dobra książka. Z fantastyką ma tyle wspólnego, co pierniki z Don Kichotem. Jak autorzy fantastyki będą wychodzić z getta sf-f w takim kierunku, to ja bardzo chętnie.
  • Rozkręca się nowy sezon serialowy, a prym w moim osobistym rankingu wiedzie American Horror Story: Coven.
  • W Łodzi odbył się 1. Międzynarodowy Festiwal Komiksu i Gier. Pierwszy, bo to zupełnie inna impreza, w innym formacie, z innym wizerunkiem. Trzymam kciuki, by to wypaliło.
  • Podobnie jak, uwaga, herezja, za nową powieść Sapkowskiego. Jak się nie uda, to się nie uda. Ale w sumie, co my – czytelnicy i fani – ryzykujemy? I co ryzykuje sam AS? Co najwyżej zarobienie paru złotych polskich.

Trochę się tych dobrych, fantastycznych rzeczy uzbierało. Nie jest zatem źle, a życzenia mają pokrycie w faktach i statystyce. A jak u Was?

Konkurs

Zadanie konkursowe jest proste. Wystarczy napisać w komentarzu o jakimś pozytywnym fantastycznym wydarzeniu, które miało miejsce w ostatnich kilku-, kilkunastu miesiącach. Wybór proszę uzasadnić. Może to być coś prywatnego (jak udana sesja), jak i coś, w czym mogli brać udział inni (jak świetny film). Liczy się to, by było to coś dla Was ważnego.

Zwycięzca lub zwyciężczyni (oceniam sam, subiektywnie i nieczuły na przekupstwo) będzie miał/a do wyboru:

Na propozycje czekam do 1 listopada do godz. 22:00.

Komentarze

Autor tego bloga samodzielnie moderuje komentarze i administracja serwisu nie ingeruje w ich treść.

AdamWaskiewicz
   
Ocena:
+2

Patryk wyjaśnił dokładnie, co miałem na myśli. Przepraszam, jeśli mój komentarz był niejasny.

Oczywiście autorem recenzji jest Plane, i to jego plus dla ostatecznej wersji jest wymagany, żeby mogła ona trafić na stronę, ale im więcej użytkowników da swojego plusa, tym szybciej będzie ona mogła zostać opublikowana.

@ Sil - naturalnie, jako autor recenzowanego podręcznika możesz mieć opory przed oddawaniem swojego głosu na taką czy inną wersję recenzji, ale w nowym systemie publikacji (nie)stety zwiększona aktywność userów jest kluczowa - niezależnie od tego, czy mają jakikolwiek związek z konkretnym tekstem.

Jednym mówiąc zdaniem - nie czekaj aż klikną inni, kliknij sam!

02-11-2013 14:44

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.