» Blog » BNP: Podziękowania, nagrody, plany
04-11-2013 02:05

BNP: Podziękowania, nagrody, plany

W działach: Polter | Odsłony: 480

BNP: Podziękowania, nagrody, plany
W ostatnich miesiącach, gdy wprowadzaliśmy większe zmiany, komunikowaliśmy się za pośrednictwem artykułów lub forum. O najważniejszych sprawach wciąż będziemy informować w ten sposób. Ale ponieważ większość aktywnych użytkowników pilniej śledzi blogi niż forum, to w niektórych przypadkach i tutaj pojawią się ogłoszenia lub pytania do Was.

Na pierwszy ogień idą dwie kwestie: zapowiedź nowego elementu serwisu.i podziękowania za pomoc na starcie BNP.

Zapowiedź: loteria i tokeny

Przy okazji odpalenia BNP zlikwidowaliśmy system PolterPunktów. W zamian zapowiedzieliśmy odpalenie Questów oraz czegoś podobnego do starego systemu punktowego, ale w innej, bardziej zabawowej formule.

Nazwa "loteria" jest w tej chwili całkowicie umowna i chcemy ją zmienić. Choćby dlatego, że nie będziemy urządzać loterii. System ten będzie bardziej przypominał aukcję, w której sami będziecie decydować, które nagrody - spośród przygotowanych pakietów - chcecie zdobyć. Licytację będzie się prowadzić za pomocą nowej waluty, roboczo zwanej "tokenami". Jak nietrudno się domyślić, ta nazwa również boli w oczy i uszy. Samą walutę będzie się zdobywało za "codzienną harówkę na Polterze", czyli dodawanie treści i pomaganie innym oraz wiele innych aktywności. Przekonuję też Drakera (i chyba mi się udało), aby zdobyte "tokeny" można było przekazywać w prezencie innym użytkownikom.

Tyle teasera. Temat jest na tyle duży, że poświęcę mu osobną notkę. Tam znajdzie się miejsce, by przedyskutować detale i - mam nadzieję - wymyślić lepszą nazwę dla "loterii" i "tokenów".

BNP: Szlak poprawek

Od 22 lipca równocześnie z uczeniem się, jak działa BNP, pracowaliśmy nad eliminowaniem bugów i wprowadzaniem poprawek (to znaczy robił to Draker, a gower starał się pomagać, natomiast ja przekazywałem narzekania konstruktywne uwagi użytkowników - tyle wygrać!). Na ile mogliśmy, staraliśmy się też uwzględniać Wasze uwagi i propozycje. Lista większości bugów znajduje się tutaj. Wciąż bardzo prosimy o zgłaszanie tam wszelakich usterek.

Większość tych największych, przeszkadzających w korzystaniu z serwisu i pracy nad tekstami, została wyeliminowana. Ale jak coś Wam się rzuci w oczy, piszcie śmiało.

Hall of Fame

W tych pierwszych tygodniach pod odpaleniu BNP bardzo wiele osób zgłaszało uwagi, wpisywało bugi, klikało we wszystko, co się dało (w tym w miejsca, o których istnieniu nie mieliśmy pojęcia). Część robiła to na naszą prośbę, a część z własnej, mniej przymuszonej woli. Nie sposób wszystkie te osoby wymienić, było Was naprawdę dużo. Ale chcielibyśmy w tym momencie nagrodzić pięć osób, które w szczególny sposób pomogły nam wyłapywać błędy, poświęciły sporo swojego czasu na dodawanie testowych treści lub na konstruktywną dyskusję o BNP (albo to wszystko naraz).

Są to: Agrafka, Kamulec, lemon i Senthe. Wszystkie te osoby proszę o wybranie sobie jednej nagrody z naszej bazy. Wyboru można dokonać za pośrednictwem sklepiku z nagrodami lub wysyłając mi PW.

No, ale miało być pięć osób. O wybór tej piątej proszę Was, użytkowników, autorów i szefów/owe działów. Wpisujcie propozycje w komentarzach, mogą być z krótkim uzasadnieniem. Osobie, która - Waszym zdaniem - najwięcej zrobiła dla serwisu i innych w ostatnich miesiącach, również wyślemy nagrodę.

Do przeczytania.

2
Notka polecana przez: Reckles, Scobin
Poleć innym tę notkę

Komentarze

Autor tego bloga samodzielnie moderuje komentarze i administracja serwisu nie ingeruje w ich treść.

Repek
   
Ocena:
0

@Kamulec

Poprawianie przecinków jest dobre. :) Jeśli ktoś znalazł czas, by poprawić przecinki, to należy takiej osobie podziękować, a nie mieć pretensje. To staram się tutaj wytłumaczyć.

Co do "przepychania" - ok, jeśli ludzie tak robią, to trzeba to tępić. Sam przecież niedawno zablokowałem publikację takiego tekstu do Warhammera. Ale nie chodzi o to, by sprawiać, że system nagle stanie się nieprzejrzysty, bo jakieś głosy będą przechodzić automatem ze starych wersji. Poza tym - dla mnie właśnie olewanie osoby poprawiającej przecinki brzmi jak "przepychanie".

Wreszcie - od tego są szefowie/owe działów, by pilnować, jak to przebiega. Jeśli widzisz, że coś jest nie tak [autor ignoruje poprawki lub ktoś dodaje absurdalne korekty], to zgłoś to. :) Cóż za problem przemówić takiej osobie do rozsądku?

 

EDIT: W sumie mam wrażenie, że się zgadzamy. Różnica chyba w tym, że ja uważam, że trzeba pracować z ludźmi i nad ludźmi, by nauczyć ich korzystać z narzędzia. Ty - takie mam wrażenie - chciałbyś zmienić narzędzie, by wyeliminować błąd ludzki.

Pozdro

05-11-2013 00:11
Senthe
   
Ocena:
+1

@repek

Różnica chyba w tym, że ja uważam, że trzeba pracować z ludźmi i nad ludźmi, by nauczyć ich korzystać z narzędzia. Ty - takie mam wrażenie - chciałbyś zmienić narzędzie, by wyeliminować błąd ludzki.

Trochę mnie tym zabiłeś. To znaczy, że nie narzędzia są dla ludzi, tylko ludzie dla narzędzi? Jeśli coś jest niewygodne i nieintuicyjne, to jaki sens się upierać, że wszystko świetnie, tylko ci niedobrzy ludzie nie umieją? "Ludzie" to taka siła, która dąży jedynie do wykonania potrzebnych zadań najmniejszym wysiłkiem i kosztem. Jeśli najwygodniej jest omijać system/narzędzie, to znaczy, że z systemem/narzędziem jest jednak coś nie w porządku.

Widziałam już parę razy w działaniu strategię "trudno, przepchnijmy tekst, przecinki poprawi się po publikacji". Tak jak to zresztą wypunktował Kamulec. Jego pomysły na usprawnienie systemu też wyglądają na sensowne i warte zastanowienia. Skąd ten opór wobec wprowadzania zmian, skoro gołym okiem widać, że system publikacji nie został dostatecznie przemyślany pod kątem absolutnie zdrowego i naturalnego oportunizmu użytkowników (czyli właściwie po prostu ich wygody)?

05-11-2013 00:49
Kamulec
   
Ocena:
+1

Ale nie chodzi o to, by sprawiać, że system nagle stanie się nieprzejrzysty, bo jakieś głosy będą przechodzić automatem ze starych wersji.

Nieprzejrzysty dla tych użytkowników, którzy z pożytkiem mogą zaangażować się w proces redakcyjny?

05-11-2013 01:03
Repek
   
Ocena:
0

@Senthe

Trochę mnie tym zabiłeś. To znaczy, że nie narzędzia są dla ludzi, tylko ludzie dla narzędzi?

Narzędzia dla ludzi, oczywiście. Tylko trzeba ich nauczyć z nich korzystać. :)

Jeśli coś jest niewygodne i nieintuicyjne, to jaki sens się upierać, że wszystko świetnie, tylko ci niedobrzy ludzie nie umieją? "Ludzie" to taka siła, która dąży jedynie do wykonania potrzebnych zadań najmniejszym wysiłkiem i kosztem.

Na pewno mam inne podejście do "ludzi". Dla mnie to osoby, z którymi współpracuję, a nie "siła", która z Twojego opis brzmi jak tępa. :)

Jeśli najwygodniej jest omijać system/narzędzie, to znaczy, że z systemem/narzędziem jest jednak coś nie w porządku.

To zależy. Większość argumentów o tym, że omija się narzędzie wynika z tego, że ludzie chcą, by coś ukazało się "szybko". A nie żeby było "dobre". Korzystanie z obecnych narzędzi pozwala uzyskać dobry efekt, tylko trzeba wyluzować z presją tempa.

I na nic się nie upieram. Jeśli pojawia się fajne, dobre pomysły - wszystko jest do przemyślenia. System opisany przez Kamulca IMO do takowych nie należy.

Widziałam już parę razy w działaniu strategię "trudno, przepchnijmy tekst, przecinki poprawi się po publikacji".

Oczywiście, takie przypadki się zdarzają. Jeśli byłoby to nagminne, byłby to problem. Kiedy zazwyczaj tak się jednak dzieje? Gdy online jest szef działu i natychmiast po publikacji to poprawia. Sam tak robiłem, ale w sytuacji, która była "pod kontrolą".

Skąd ten opór wobec wprowadzania zmian, skoro gołym okiem widać, że system publikacji nie został dostatecznie przemyślany pod kątem absolutnie zdrowego i naturalnego oportunizmu użytkowników (czyli właściwie po prostu ich wygody)?

Zakładając, że ten system jest dobry [IMO jest niejasny - to tak w kontekście naszej rozmowy o "polterze dla zielonych"], to odpowiedź jest prosta: dla mnie oportunizm kłóci się z jakością. Wolę mieć tekst dzień lub dwa później, ale pewny i sprawdzony.

Praca nad tekstem nie bez powodu nazywa się pracą nad tekstem. Proste i szybkie jest publikowanie newsów. Publikowanie artów również jest - wbrew powtarzanym opiniom - banalne [zajmuje ok. 3-5 minut, gdy szef wie, że tekst jest dobry i zaakceptował go autor]. Ale proces obróbki nie powinien być sztucznie przyśpieszany, bo potem i tak trzeba wszystko poprawiać na już wrzuconym tekście. Czyli wracamy do rzeczywistości przed BNP.

 

Od razu wyjaśniam, dlaczego PUBLIKOWANIE tekstu [czyli wejście na stronę] jest szybkie i banalne. Bo szefowie nad nimi czuwają, jesteśmy w kontakcie i gdy tekst - DOBRY, GOTOWY i ZAAKCEPTOWANY PRZEZ AUTORA/KĘ - potrzebuje głosów, wspieramy się. 2-3 osoby [dzięki wysokiej Rep to wystarcza] dają głosy, tekst wchodzi.

Dlatego zarzuty, że jest problem z tempem PUBLIKACJI uważam za chybione. Brzmią tak, jakby pracę nad tekstem sprowadzono do zbierania głosów. A głosy są tylko ostatecznym etapem.

Ergo: Redaktorzy nie muszą się nawet specjalnie przejmować, czy ich głosy się pojawią i czy przejdą do kolejnych wersji. Jasne, fajnie jak dodadzą te 1-2 punkty, ale to nie jest kluczowe. Kluczowe jest to, że dodali nową, lepszą wersję. Nawet jak ich głosów nie będzie na kolejnej wersji ich wersji, to serio - nic się nie stanie. :)

Dlatego bardziej do mnie przemawiają argumenty o tym, że np. ciężko się coś poprawia lub ktoś rzeczywiście olewa poprawki. To są niepożądane rzeczy. A nie to, czy tekst dostanie 10 głosów w 5 minut od dodania ostatniej wersji czy w 5 minut po 5 godzinach od jej dodania. I czy głos redaktora 9 z 10 wersji będzie na ostatecznej. Nie musi - jego wkład i tak jest zapisany.

--

@Kamulec

Nieprzejrzysty dla tych użytkowników, którzy z pożytkiem mogą zaangażować się w proces redakcyjny?

Staraliśmy się, by opis tego, jak to wszystko działa był w miarę klarowny, nawet dla osoby, która "wchodzi z ulicy". Wydaje mi się, że "tekst musi dostać 10 głosów" jest jaśniejsze od tego, że "... 10 głosów, a tutaj jeszcze dochodzi parę punktów zależnych od tego, kto i jak głosował na poprzednie wersje".

Ty piszesz, że dla osób zaangażowanych w redagowanie tekstów to nie powinno być trudne, tak? Obawiam się, że zaledwie parę osób w serwisie umie od początku do końca poprawnie zredagować tekst [mówię o formatowaniu przede wszystkim]. To nie jest zarzut co do tego, czy Twój pomysł jest zły. Tylko do tego, że nie byłbym zbyt optymistyczny co do tego, że to będzie jasne i klarowne.

I żebyśmy mieli jasność - ja nie jestem nastawiony doktrynalnie. Link puszczę do Drakera, zobaczymy, co powie [np. czy to wykonalne].

Pozdro :)

05-11-2013 01:29
Senthe
   
Ocena:
+1

@repek

Przekonałeś mnie. Póki co. : )

05-11-2013 12:58
Repek
   
Ocena:
0

Do usług. I ja też chętnie zawsze dam się przekonać, jeśli to ma pomóc serwisowi.

W tym miejscu apeluję tylko jeszcze raz: nie martwcie się o głosy. :) One są jak rodzynki na torcie - można bez nich przeżyć. :P

 

EDIT: Ponieważ propozycji innych osób do nagrodzenia nie było [ja wiem, że jeszcze z 2-3 zasłużyły, ale co się odwlecze...], to wysyłam do wymienionej czwórki. Kamulec - czekam jeszcze na Twoją decyzję.

Pozdro

05-11-2013 13:34

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.