» Blog » WH3 okiem fanboja: Game Master’s Toolkit
21-04-2010 18:40

WH3 okiem fanboja: Game Master’s Toolkit

W działach: Warhammer, RPG | Odsłony: 5

WH3 okiem fanboja: Game Master’s Toolkit
Zdjęcie obok: Nie dasz mi karmy?! Atakuje cię dwadzieścia kotołaków! Nigdy, od czasu gdy Gwiazdka przyniosła mi Tradycję, nie kryłem się ze swoim zachwytem tą grą i wprost deklarowanym, uświadomionym fanbojstwem. Pewnie, są rzeczy, które są w WH3 takie sobie; są takie, z których nigdy nie skorzystam. Ale całość wymiata i kropka. Dlatego, jak ktoś chce pouprawiać polskie erpegowe malkontenctwo, joykilling i podzielić się złotymi myślami typu "kostki ograniczają wyobraźnię", to gdzie indziej proszę. Tutaj dziś podniecamy się zdrowo Game Master's Toolkitem i prosimy nie przeszkadzać. OK, nie całym. Recka w dziale Warhammera powinna pojawić się za jakiś czas i tam będzie okazja poflejmić merytorycznie. A także by bardziej rzeczowo przyjrzeć się liczącej 48 stron książeczce, w której zamieszczono sporo porad dla MG. Całość wygląda trochę jak z portalowej serii Graj... i jest skierowana do początkujących prowadzących. Fajne jest to, że – jak rzadko kiedy – tłumaczy się MG, jak powinno się konstruować scenariusze/fabuły i pokazuje się przy tym gołą strukturę opowieści. Podręcznik jest dziełem kilku autorów, ale chyba to za Daniela Lovata Clarka należałoby być wdzięcznym Mrocznym Potęgom. Nie będę też pisał o nowych figurkach, które sprawiają, że nie trzeba już zastępować zwierzoludzia goblinem, żeby móc rozegrać potyczkę na stole. Są i to podwójne. I jeszcze kilka innych fajnych rzeczy, ale to nie one decydują o wartości produktu. Game Master's Toolkit warto kupić, bo mój kot tak powiedział znajdziecie w nim jedną z najbardziej wypasionych zasłonek dla MG ever. Być może są wśród Was kolekcjonerzy ekranów MG, więc macie lepsze porównanie. Ja do nich nie należę. Ale tym bardziej doceniam ten element wystroju sesji, który zawsze działał na moją wyobraźnię. Nie ma się bowiem co oszukiwać – ważniejsze w ekranie jest to, co przez całą sesję widzą gracze, a nie tabelki i rozpiski, których w słabym świetle i tak często nie widać. W tym miejscu znajdziecie kilka fotek, które dobrze obrazują obiekt mojego zachwytu. Co zachwyca, skoro zachwyca?
  • Rozmiary. Ekran jest wysoki na "dwa Dominiony, Invasion i Assault on Ulthuan" lub "dwa Dominiony i podstawkę Tradycji". Dzięki temu grafikę widać porządnie, a i od strony MG nie trzeba się schylać, by cokolwiek sprawdzić (co było głupie w Drudycji).
  • Wykonanie. Megagruba tektura, z lekką fakturą. Przednia ścianka składa się na pół, do tego dochodzą boczne skrzydła. Jedyne, czego się obawiam, to żeby zgięcia się nie przetarły.
  • Wypasione rysunki. Te są już znane, ale trafnie je wybrano. Czterech typowych dla świata WFRP adwersarzy (choć zastąpiłbym smoczka chyba jakimś umarlakiem) niemal rzuca się na graczy. Pośrodku klimat tworzy zaś grafika z obwoluty podstawki, która wymiata na całej długości. Szkoda, że logotyp zasłonił postać czarodziejki. Coś za coś.
  • Tabelki i inne takie. To już kwestia względna. Spis treści podręcznika to jak dla mnie zbędne marnowanie miejsca (wolałbym tabelę broni), ale kilka elementów zasługuje na uznanie. Szczególnie specjalne miejsca, w których można rozłożyć sobie żetony A/C/E (dla dwóch grup!) i osobny tracker.
Lubię, jak wydawca o mnie dba (szczególnie przy tych cenach). FFG w przypadku GMT, a zasłonki w szczególności, poszedł dalej i pomyślał o rzeczach, o których normalnie się nie myśli. PS. Reklama mała na koniec. Tak jak pisałem w poprzedniej notce, odpalony został blog konkursu GRAMY!. Dziś, o ile nie będę pijany sukcesem Bayernu, powinna pojawić się relacja z 2ed., w której zwyciężył Szymon ‘neishin’ Szweda. A jak nie dziś, to jutro. W tym miejscu wielkie dzięki dla Khakiego za nieocenioną pomoc techniczną.

Komentarze

Autor tego bloga samodzielnie moderuje komentarze i administracja serwisu nie ingeruje w ich treść.

ment
   
Ocena:
0
Nie, no wszystko ładnie, pięknie, ale wiesz -kostki ograniczają wyobraźnię...

Zagrałbym, ale tylko jako gracz. I z ludźmi, którzy wiedzą, że RPG to zabawa, a nie służba Klymathowi. Bezwarunkowa.

Zrób skany i wrzuć na chomika. =P
21-04-2010 19:31
neishin
    Hm
Ocena:
+1
Dopiero 2 dodatek (3 jesli liczyć kości jako dodatek), a ja już spasowałem. W podręczniku nic raczej dla mnie nie ma (przynajmniej sądząc po opisach i recenzjach), karty i żetony przeboleję, a zasłonka MG to dla mnie zło równe z źle położonym laptopem - zasłania MG i ogranicza wzrokowy kontakt MG-Gracze.

Dlatego też przebieram nóżkami na nadejście Burzy i dodatku o magii. Toolkitowi MG mówię stanowcze nie.
21-04-2010 19:52
raskoks
   
Ocena:
0
a ja mam an razie wszystko - i jakoś aż tak nie pieję nad MG Toolkit - chociaż przyznam, że zły nie jest (i ta osłonka ;-) )
PS po przeczytaniu podrecznika uważam, że kilka w nim fajnych rzeczy jest - i jak pisze repek - stara się uczyć MG
21-04-2010 20:54
viagrom
   
Ocena:
+2
W jednym pudle poradnik dla MG jak prowadzić i tekturowa zasłona oddzielająca MG od graczy. LOL
21-04-2010 22:17
Repek
   
Ocena:
+2
@viagrom
Mam nieco inną wizję zasłonki. Dla mnie to jest podstawowy i najmocniejszy handoutowy łącznik graczy ze światem gry. Dlatego pisałem o świetnych grafikach. Magda, gdy zobaczyła ekranik [a ma fajny ekranik do L5K, robiony w prezencie - wypas!] aż zaklaskała uszami z zazdrości. :P

Nigdy mnie ekran od MG nie oddzielał [wiele zależy też od stołu i jak siedzisz/stoisz]. Za to zawsze dawał fajny klimat, gdy akurat mniej się działo.


@raksoks
Zawartość książeczki GMT jest dla mnie mało istotna, bo - mówiąc brutalnie - większość z tych rzeczy wiem. Widzę jednak przepaść między tym, jak pisze się tę edycję, a jak fatalnie pisano poprzednie [w sensie rad dla MG i tego, jak powinny wyglądać relacje z graczami].

Daje mi to tylko tyle co nadzieję, że kampania będzie dobra. Czekam na nią podobnie jak neishin - to będzie mocny test dla autorów.


@ment
Co mam skanować? GMT? :) No wai! :D

Pozdro
21-04-2010 23:16
viagrom
    z cyklu: zrób to sam - hand it out
Ocena:
+3
Czasem w kinie, deptaku czy plaży stoją takie dykty z wyciętym otworem na głowie, w który głowę własną się wsadza, a potem się widzi na zdjęciu jako gagarin albo shrek.

MG mógłby wyciąć otworki w planszach z orkiem, zwierzoczłekiem, kultystą i kapłanem Sigmara (kogoś więcej trzeba do wfrp?) i w zależności jakiego BG spotykają BN, MG wsadza swoją głowę w odpowiednią dziurę i przemawia - już jako np. ork.
21-04-2010 23:31
Repek
   
Ocena:
0
@viagrom
Zrób template'y i jedziemy :)

P.
21-04-2010 23:51
karp
   
Ocena:
+1
A ja czekam na kampanię. Wiem, z e3ed to przede wszystkim mechanika i to całkiem sprawna i ciekawa, ale jako MG łaknę mięcha, a tu jak na razie 3 ed ustępuje pola poprzednim edycjom. I wiem, ze na razie muszą być powtorki z rozrywki - dlatego cierpliwie czekam.

A GM Toolkit zdecydowanie odpuszczę, zaslonek nigdy nie uzywałem - tą z 2ed tylko raz obejrzałem - ksiażeczke o prowadzeniu dla poczatkujacych mogę sobie darować, a zetony zastąpić kapslami od piwa. Im więcej kapsli, tym bardziej przypominają zwierzoludzi ;)
22-04-2010 09:11

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.