24-10-2012 00:22
Tydzień na Polterze: Wtorek
W działach: Polter, Życie jest nowelą | Odsłony: 3
Jedziemy dalej. Pierwsza część tutaj.
23 października, wtorek
10.30
Siedzę w poczekalni u dentysty, sprawdzam fejsa przez telefon. A tu pewien user prosi, by mu ukryć notkę, bo dostała za dużo polecanek i jest promowana.
#ciezkiejestzycieblogera
11.50
W domu czeka Żona, która odparła atak grupy mobów w składzie: Opowieści niesamowite, Futuronauta i Pan Wicher w Warszawie. Za bossa robił, nomen omen, Portal zdobiony posągami. Słowem: poranne starcie z pocztą polską.
12.08
Formularz WoWoego sondażo-konkursu trochę obcina odpowiedzi. Thorgalu Drakerze, ratuj!
12.16
Nocny wrzut do sklepiku punktowego rozszedł się jak ciepła Malazańska Czarna Kompania ze Srebrnej Góry. Dobry nawyk uczy, aby: od razu odjąć punkty z kont, skasować niedostępne pozycje i wziąć się za pakowanie. Biceps od tego pakowania nie rośnie, ale zaległości wysyłkowe też nie.
12.51
Knujemy z Adamem na skajpie. Jeden spiseg spisek pewnie ujrzy światło dziennie niebawem, chyba że zwycięży układ. Co do drugiego spisegu spisku, to próbujemy zdobyć przed premierą od Copernicusa egzemplarz Zamku Falkenstein. Fejs poszedł w ruch.
13.50
Pakowanie zakończone. Gdy znasz na pamięć kody pocztowe części redów, to wiedz, że coś się dzieje. Randomowy nieistotny fakt: formaty wielu obecnie wydawanych książek nie są zgodne z normą producentów kopert bąbelkowych. Pora dokarmić rednacza kurczakiem, a serialowego zwierza West Wingiem.
14.04
Druga fala mobów. Tym razem do drzwi zapukał zastęp siedmiu Tronów Półksiężyca.
14. 26
Dobre wieści na froncie Copernicus Corp. Jak dobrze pójdzie, jeszcze dziś będziemy mieli podręcznik w PDF. Papierowy – za dwa tygodnie.
15.18
Szybka moderka paru newsów i jazda na pocztę. Trzeba szanować swoje kości i nosić piętnaście przesyłek naraz (w tym dwie paczki), a nie trzydzieści (byłem tam, zrobiłem to, odradzam).
16.40
I pooooszło!
20.20
W WoWie można latać na różnych badziewiach, w Pandarii np. na chińskich latawcach. Droga między dwoma punktami nie zajmuje zazwyczaj długo. To doskonały moment, by: wskoczyć na forum, zmoderować dwa newsy, zerknąć, jak tam blogosferka. No i dopisać tutaj akapit.
00.12
Wrzutka. W sumie spokojny dzień, z gatunku tych fizycznych, gdy trzeba przerzucić tonę żwiru. Miłą sprawą jest wiadomość od Drakera, że udało się prawdopodobnie załatwić fajną kampanię reklamową na grudzień. Niestety, o takich rzeczach nie bardzo mogę pisać, ale miło jest gdy od czasu do czasu szefowie działów zostaną wynagrodzeni za swoją robotę.
Na dobranoc Żywe trupy, a potem pewnie prezent od Basi i Rege, czyli Ip Man. Good night and good luck, ppl.
PS. 01.24
Zamek Falkenstein w PDFie już na moim dysku. Wielkie +1 dla Copernicusa.
23 października, wtorek
10.30
Siedzę w poczekalni u dentysty, sprawdzam fejsa przez telefon. A tu pewien user prosi, by mu ukryć notkę, bo dostała za dużo polecanek i jest promowana.
#ciezkiejestzycieblogera
11.50
W domu czeka Żona, która odparła atak grupy mobów w składzie: Opowieści niesamowite, Futuronauta i Pan Wicher w Warszawie. Za bossa robił, nomen omen, Portal zdobiony posągami. Słowem: poranne starcie z pocztą polską.
12.08
Formularz WoWoego sondażo-konkursu trochę obcina odpowiedzi. Thorgalu Drakerze, ratuj!
12.16
Nocny wrzut do sklepiku punktowego rozszedł się jak ciepła Malazańska Czarna Kompania ze Srebrnej Góry. Dobry nawyk uczy, aby: od razu odjąć punkty z kont, skasować niedostępne pozycje i wziąć się za pakowanie. Biceps od tego pakowania nie rośnie, ale zaległości wysyłkowe też nie.
12.51
Knujemy z Adamem na skajpie. Jeden spiseg spisek pewnie ujrzy światło dziennie niebawem, chyba że zwycięży układ. Co do drugiego spisegu spisku, to próbujemy zdobyć przed premierą od Copernicusa egzemplarz Zamku Falkenstein. Fejs poszedł w ruch.
13.50
Pakowanie zakończone. Gdy znasz na pamięć kody pocztowe części redów, to wiedz, że coś się dzieje. Randomowy nieistotny fakt: formaty wielu obecnie wydawanych książek nie są zgodne z normą producentów kopert bąbelkowych. Pora dokarmić rednacza kurczakiem, a serialowego zwierza West Wingiem.
14.04
Druga fala mobów. Tym razem do drzwi zapukał zastęp siedmiu Tronów Półksiężyca.
14. 26
Dobre wieści na froncie Copernicus Corp. Jak dobrze pójdzie, jeszcze dziś będziemy mieli podręcznik w PDF. Papierowy – za dwa tygodnie.
15.18
Szybka moderka paru newsów i jazda na pocztę. Trzeba szanować swoje kości i nosić piętnaście przesyłek naraz (w tym dwie paczki), a nie trzydzieści (byłem tam, zrobiłem to, odradzam).
16.40
I pooooszło!
20.20
W WoWie można latać na różnych badziewiach, w Pandarii np. na chińskich latawcach. Droga między dwoma punktami nie zajmuje zazwyczaj długo. To doskonały moment, by: wskoczyć na forum, zmoderować dwa newsy, zerknąć, jak tam blogosferka. No i dopisać tutaj akapit.
00.12
Wrzutka. W sumie spokojny dzień, z gatunku tych fizycznych, gdy trzeba przerzucić tonę żwiru. Miłą sprawą jest wiadomość od Drakera, że udało się prawdopodobnie załatwić fajną kampanię reklamową na grudzień. Niestety, o takich rzeczach nie bardzo mogę pisać, ale miło jest gdy od czasu do czasu szefowie działów zostaną wynagrodzeni za swoją robotę.
Na dobranoc Żywe trupy, a potem pewnie prezent od Basi i Rege, czyli Ip Man. Good night and good luck, ppl.
PS. 01.24
Zamek Falkenstein w PDFie już na moim dysku. Wielkie +1 dla Copernicusa.
17
Notka polecana przez: Aesandill, amnezjusz, Aviko, Gotlib, gower, Jade Elenne, jakkubus, KFC, MEaDEA, nerv0, Nuriel, Planetourist, Scobin, Senthe, Shonsu, zegarmistrz, Zireael
Poleć innym tę notkę