» Blog » Klasyfikacja Meczów Piłkarskich
29-04-2010 00:44

Klasyfikacja Meczów Piłkarskich

W działach: Piłka nożna | Odsłony: 3

Klasyfikacja Meczów Piłkarskich
Obok gorące ciacho polskiego komentatorstwa sportowego... Jaaaaceeeek GMOCH!!!

Wpis z pozdrowieniami dla Puszona i Krakonmana

Nie od dziś wiadomo, że mecz meczowi nierówny. Oczywiście mowa o meczach oglądanych w telewizji, bo na żywo prawie wszystko da się oglądać, jeśli atmosfera na trybunach dopisuje. Tak przynajmniej twierdzą ci, którzy chodzą na mecze rundy przedwstępnej Pucharu Polski czy rozgrywki ligowe Wierchów Rabka...

Dzisiejsze i wczorajsze wydarzenia piłkarskie (jeszcze raz przepraszam znajomych z FB za football spam talk) sprawiły, że dojrzałem do stworzenia niniejszej KMP – Klasyfikacji Meczów Piłkarskich. Pisana jest z punktu widzenia PK, czyli Prawdziwego Kibica. Kto to jest Prawdziwy Kibic? Spytajcie jakiegoś Prawdziwego Patrioty, będzie jasne. :)

W skrócie: PK stoją tu, gdzie stoi Polska, Wisła i Bayern, a po drugiej stronie stoją ci, którzy lubią włoską piłkę, sędziego Webba i PZPN. Jacek Gmoch pozostaje dobrem wspólnym.

Zatem rzuć k10 lub wybierz:

1. Mecz towarzyski
Czyli mecz oglądany w dobrym towarzystwie. W zasadzie każdy mecz, nawet o najwyższą stawkę, może stać się meczem towarzyskim. Szczególnie podatne są na to mecze, które miały być wielkim, wspólnym nabożeństwem. Wtedy okazuje się, że skoro już się z kimś spotkałeś, to jest to ciekawsze, niż gapienie się na Messiego i dwudziestu czterech facetów biegających wokół niego.

2. Mecz dla konesera
Istotna jest liczba pojedyncza. Prawdziwy mecz dla konesera trzeba oglądać samemu, gdyż nie wolno zagłuszać znudzonego komentarza spikera rozmową z innym koneserem. Takie mecze omawia się dopiero nazajutrz w gronie koneserów, kiwając z powagą głowami i mówiąc rzeczy typu "tak, tak, taktyka, Mourinho, kijek mu w oko, ale szacunek". Mecze dla konesera zazwyczaj zapowiadają się na pełne goli widowiska z udziałem największych klubów, a kończą wynikiem 0:0.

3. Mecz walki
Mecz dla konesera, ale w lidze polskiej.

4. Mecz z odtworzenia
Mecz, którego nie udało się obejrzeć lub leciał równolegle z transmisją na żywo, lecz udało się nie dowiedzieć o wyniku. Podczas retransmisji wprawny PK wywołuje w sobie wrażenie, jakby mecz jeszcze się nie odbył i podnieca się golami.

5. Mecz z odtworzenia dla konesera
Mecz, którego nie udało się obejrzeć, ale którego wynik się zna i ogląda się go po to, by zobaczyć, jak to się stało, że padł wynik 0:0.

6. Mecz walki dla konesera z odtworzenia
Zbyt straszne, abym o tym pisał. Do dziś śni mi się to po nocach.

7. Mecz-legenda
Mecz, który kumple opowiadają ci przy każdej nadarzającej się okazji, mając świadomość, że go nie widziałeś, bo musiałeś być w pracy na wieczorną zmianę. Tudzież robisz to sam, bo oglądałeś wszystkie najważniejsze mecze z ostatnich 24 lat (z wyjątkiem tego jednego finału PZP, gdy Werder grał z Monaco, bo miałeś szlaban od mamy za słabe oceny).

8. Mecz reprezentacji Polski, zwanej narodową
W teorii występuje w trzech odmianach: meczu otwarcia, meczu o wszystko, meczu o honor. Ważniejsze jest jednak to, z kim i gdzie się go ogląda oraz – co najważniejsze! – na jakiej fali znajduje się repra. Jeśli na wznoszącej, można liczyć na zbiorową mszę pełną emocji. Jeśli na opadającej, wpadającej w smutną normę 59. miejsca w rankingu FIFA (sorry, Franz, już 58.!), w przerwie, po wyjściu na zrobienie miejsca na piwo, można zorientować się, że współoglądacze wybrali You Can Dance. Za Piechniczka było lepiej, ale "dziś już nie ma słabych drużyn".

9. Mecz, którego nie da się na trzeźwo
Zazwyczaj mecz reprezentacji Polski lub polskiego klubu. Przeważnie toczy się w rundzie przedwstępnej jakiegoś pucharu lub pod koniec eliminacji, gdy już nie gra się nawet o honor. W przypadku uzyskania stanu nietrzeźwości taki mecz może stać się meczem-legendą.

10. Mecz o pietruszkę
Mecz w Lidze Mistrzów, który otwarta stacja puszcza dziś, bo nie miała praw do innego meczu, który wczoraj toczył się o coś i leciał na kodowanej. Zazwyczaj dotyczy meczów rewanżowych, w których pierwszy zakończył się rezultatem w okolicach 5-0. Nie należy się tym martwić, gdyż prowadzący studio zapewni nas, że "w piłce wszystko jest możliwe, w końcu Liverpool i Manchester, i tak dalej". Więc nie martw się, Wisełko, i Ty możesz odrobić 0-4 z Camp Nou!

A na koniec coś, co podrzucił mi dziś Puszon, dla wszystkich PK...


Komentarze

Autor tego bloga samodzielnie moderuje komentarze i administracja serwisu nie ingeruje w ich treść.

Puszon
   
Ocena:
+2
bardzo fajny tekst.

A stwierdzenie "PK stoją tu, gdzie stoi Polska, Wisła i Bayern," rozwala ;))
29-04-2010 01:00
Repek
   
Ocena:
0
Puszonie, z wesołych wieści...:) Finał jest... 22 maja.

"Po raz pierwszy w historii w sobotę" :P

Pozdro
29-04-2010 02:17
Puszon
   
Ocena:
0
@repek

przepraszam, że zrobiłem Ci taki nie fajny żart z tym terminem.

Nie, nie ma tam TV.
29-04-2010 03:17
Repek
   
Ocena:
0
@Puszon
Spoko loko :D Bayern jeszcze nie raz będzie w finale... np. za rok :P

Pozdrówka
29-04-2010 03:20
Nefarius
   
Ocena:
0
"Pisana jest z punktu widzenia PK, czyli Prawdziwego Kibica. Kto to jest Prawdziwy Kibic? Spytajcie jakiegoś Prawdziwego Patrioty, będzie jasne. :)"

Nie jestem patriotą. Czuje się bardziej Ślązakiem niż Polakiem i dlatego nie jestem prawdziwym kibicem? ;]
29-04-2010 07:48
27383
   
Ocena:
0
Tu chyba bardziej chodzi o to, że oni są bardzo podobni :)
29-04-2010 07:55
earl
   
Ocena:
0
Od jakiegoś czasu zauważyłem, że komentatorzy sportowi, zgrywający się na fachowców, w rzeczywistości są niesamowicie tępi. Jeśli ktoś opowiada podczas meczu Arsenal-Porto, że wreszcie londyńczycy przełamią passę i po raz pierwszy od 20 lat przejdą 1/8 finału albo, jak wczoraj, że Barcelona ponownie nie awansuje do finału, to mi się mdło robi. Jak takich kretynów można dopuszczać do mikrofonu? Rację ma chyba mój znajomy, który stwierdził, że mecz najlepiej jest oglądać bez głosu, bo wtedy człowiek się mniej denerwujące kretyńskimi komentarzami jakiegoś idioty.
29-04-2010 08:32
sirDuch
   
Ocena:
0
Hieh, najczęściej - z racji zapatrywań i usposobienia - zdarzały mi się "mecze towarzyskie' :)
Tekst dobrze wchodzi :)
29-04-2010 09:19
Puszon
   
Ocena:
0
A i zapomniałeś jeszcze o
Meczu Na Żywo

:)
29-04-2010 09:42
Morel
   
Ocena:
0
Świetny tekst.
Jednak wczoraj oglądając z kumplami i moją kobietą (która wie co to spalony - pochwalę się ;)) zauważyłem cholerną stronniczość tych młotów z Polsatu. To ja już wolę Szpaka - przynajmniej jest śmiesznie ;)
29-04-2010 10:27
Chamade
   
Ocena:
0
Komentatorzy polscy to koszmar, ja oglądam mecze po czesku, bo tam panowie koncentrują się na tym, co na boisku ma miejsce, a nie na okołomeczowych duperelach i własnych preferencjach. a nie na "Biegnij, synu..." i emocjach mówiącego większych od wartości widowiska.
Mecze nr 10 potrafią zaskoczyć, a mnie i tak zostaje nr 2, bo towarzyskie sa nudne.
Pozdrawiam z drugiej strony :P Chociaż ani Webba nie lubię, ani PZPN.
29-04-2010 11:54
Repek
   
Ocena:
0
@Puszon

PK ogląda tylko "na żywo", chyba że "z odtworzenia", ale - jak udowodniłem - wtedy też mu się wydaje, że to na żywo.

Chociaż np. w Polsacie leci taki cyklu "Biało-czerwone mundiale", który mógłby temu przeczyć [bo mecze sprzed lat]. Ale na szczęście to są obszerne skróty jedynie [bo inaczej się tego oglądać nie da, tak ślamazarne tempo], więc się nie liczy i teoria obroniona. :D

--

@Nefarius
To była analogia w stylu pisowskiej nowomowy, żeby nie-PK mogli pojąć, o co chodzi w byciu PK. Możesz sobie za "Polskę, Wisłę i Bayern" podstawić "Śląsk, Ruch i Rot Weiss Jena" [czy jak się ten zespół tam nazywał :)].

Pozdro
29-04-2010 14:08
earl
   
Ocena:
0
@Repek

To nie na Polsacie tylko na TVP Sport pokazują mecze Polaków na MŚ, i to czasem z komentarzem współczesnego sprawozdawcy a nie Jana Ciszewskiego. Zabawnie to wygląda, jak gość, komentując mecz, który miał miejsce 30 lat temu, stara się wykrzesać z siebie emocje jakby to było "na żywca".
29-04-2010 17:56
Repek
   
Ocena:
0
@earl
Cóż, ja oglądam to na Polsacie Sport, komentuje Kołtoń. Jest oczywiście bardzo zabawne to, o czym piszesz. :)

Pozdrówka
29-04-2010 18:08
Puszon
    @repek
Ocena:
0
Na żywo - tzn. na stadionie ;)
29-04-2010 18:37
Repek
   
Ocena:
0
@Puszon
To w ogóle inna kategoria. :)

Pozdrówka
29-04-2010 18:39
Prozac
   
Ocena:
0
Chłopaki z Man With Talent wygwizdują kawałek z Kill Billowego OST :D
29-04-2010 18:44

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.