20-09-2012 23:02
Greece, my Lord, is ready to fall
W działach: Życie jest nowelą | Odsłony: 4
Obok rebus.
Notka dedykowana wszystkim, których dręczył mój autoresponder. W szczególności grupom dyskusyjnym Fandom Polski i Kwentin. Sorry, zapomniałem, że w sieci jeszcze coś się odbywa w tej archaicznej formie.
Po dwóch dniach wygrzebywania się spod stosu maili, PW, wyzwań do gierek na fejsie, polterowych wysyłek oraz turnieju Invasion, przyszła pora na niniejszą notkę utrzymaną w duchu kosmopolityczno-nacjonalistycznym.
Z początkiem września wybraliśmy się z Żoną do Grecji pod namiot. Na nasze znane i lubiane miejsce, w którym obozowaliśmy już dziesięć lat temu. Jak na pierwsze normalne wakacje od jakichś siedmiu lat przystało, oczekiwania były spore.
Dotarliśmy, rozbiliśmy się, temperatura do 35 stopni pod parasolem. Jest dobrze.
Aż nadchodzi sobota. O godz. dziewiątej PM z położonej niedaleko kantyny (wyrosła przez tę dekadę naszej nieobecności) dobiegają dźwięki z musicali. Jest dobrze. O godz. dziesiątej PM zaczyna lecieć techno. Ale takie tró techno, dup-dup-dup-tss-dup-dup-dup-tss, jak z antycznych, chciałoby się rzec greckich, źródeł gatunku. Na full regulator. Nad morzem niesie jak dżuma. Równie dobrze można by mieć słuchawki na uszach. O godz. drugiej AM od beatu ma się niemal mdłości. Około godz. trzeciej AM – człowiek wszystko zniesie – nawet udaje się zasnąć. O godz. Szóstej AM impreza umiera, jak nożem zarżnął.
Od tej sądnej nocy zaczęliśmy prowadzić grę wiejsko-miejską pt. "Dlaczego Grecja powinna upaść" pod honorowym patronatem Sarumana.
Dlaczego Grecja powinna upaść:
A poza tym Grecja jest fajna, bo:
A skoro z Grecji przywiozło się opaleniznę i nieco podleczonych, polskich kompleksów, to dobijmy rywala Zimochem...
Notka dedykowana wszystkim, których dręczył mój autoresponder. W szczególności grupom dyskusyjnym Fandom Polski i Kwentin. Sorry, zapomniałem, że w sieci jeszcze coś się odbywa w tej archaicznej formie.
Po dwóch dniach wygrzebywania się spod stosu maili, PW, wyzwań do gierek na fejsie, polterowych wysyłek oraz turnieju Invasion, przyszła pora na niniejszą notkę utrzymaną w duchu kosmopolityczno-nacjonalistycznym.
Z początkiem września wybraliśmy się z Żoną do Grecji pod namiot. Na nasze znane i lubiane miejsce, w którym obozowaliśmy już dziesięć lat temu. Jak na pierwsze normalne wakacje od jakichś siedmiu lat przystało, oczekiwania były spore.
Dotarliśmy, rozbiliśmy się, temperatura do 35 stopni pod parasolem. Jest dobrze.
Aż nadchodzi sobota. O godz. dziewiątej PM z położonej niedaleko kantyny (wyrosła przez tę dekadę naszej nieobecności) dobiegają dźwięki z musicali. Jest dobrze. O godz. dziesiątej PM zaczyna lecieć techno. Ale takie tró techno, dup-dup-dup-tss-dup-dup-dup-tss, jak z antycznych, chciałoby się rzec greckich, źródeł gatunku. Na full regulator. Nad morzem niesie jak dżuma. Równie dobrze można by mieć słuchawki na uszach. O godz. drugiej AM od beatu ma się niemal mdłości. Około godz. trzeciej AM – człowiek wszystko zniesie – nawet udaje się zasnąć. O godz. Szóstej AM impreza umiera, jak nożem zarżnął.
Od tej sądnej nocy zaczęliśmy prowadzić grę wiejsko-miejską pt. "Dlaczego Grecja powinna upaść" pod honorowym patronatem Sarumana.
Dlaczego Grecja powinna upaść:
- Nielegalna kantyna na plaży, do której prowadzi droga wysadzona na dziko i wyrównana buldożerem.
- Kantyna sprawiła sobie cztery toi-toiki, ale to nie przeszkadza ludziom wokoło walić po krzakach. Papier wszędzie jak statki na niebie.
- Chyba tylko we Włoszech tak się śmieci.
- Pod koniec trzy dni deszczu non-stop. Jak tak można?
- Grecka miejska komunikacja autobusowa. Not.
- Techno do szóstej AM.
- Dan Brown napisał Kod Leo. Cóż za gniot. Dobrze, że to nie ja go czytałem.
- Wspominałem o techno?
- Grecy rzucają w psy kamieniami i czym popadnie.
- Gdy w Grecji pada, Grecy przestają jeździć samochodami. Dowód: normalnie stopa łapie się w pięć minut, w porywach do godziny. W deszczu w ciągu godziny przejeżdżają dwa samochody.
- Pierwszy wieczór. Docieramy do miasteczka ok. 21 wieczorem. Do przebycia jeszcze 10 km na kemping. Znikąd ratunku, taksówkarz już imprezuje. Z pomocą przychodzi starszy Duńczyk, który spędza tu wakacje z żoną, Włoszką. I, ot, tak, podwozi nas.
- Podwozi nas Grek #1. Milczy. Nie zna angielskiego.
- Podwozi nas Grek #2. Kibicuje AEK Ateny i Rosji. Zna Guereiro.
- Podwozi nas Grek #3. Zwala winę za techno na Włochów. Kłamczuszek.
- Podwozi nas Grek #4. Gdy odpowiadamy, że jesteśmy z Polski, stwierdza: "Jaruzelski" i "Jan Paweł II".
- Podwozi nas Niemiec z Ulm (Bawaria, Bayern Monachium!). Na rocznicy ślubu przyjaciela.
- Podwożą nas Niemcy. Fajni są. I mają loty za 70 euro od łebka. No i co to dla was, Niemcy, co?
- Podwożą nas Czeszka z matką, która mieszka w Grecji. Każdy powinien mieć matkę w Grecji.
- Podwozi nas wnuk Polki z Poznania, ożeniony z Greczynką Holender, który pracuje w Hamburgu. Facet wygląda jak Mel Gibson (serio). Zabiera nas do swojego przyjaciela, Leonidasa (serio). Leonidas mieszka w hacjendzie jak z bajki (białe ściany, wokół drzewa oliwne i własny totem), a sam wygląda jak Donald Sutherland (serio). Finał spotkania to dzika plaża, na której Grecy zostawiają namioty kolejnym obozowiczom. Stosy butelek i pozostawiony sprzęt grający wskazują dobitnie, że impreza toczy się tutaj cały sezon.
- Szósta Słowaków, którzy wpadli furgonetką na cztery dni. Śliwowica jako uniwersalny tłumacz ze słowackiego. Ryczą po niej do północy piosenkę o czterech dziwkach i żonie Monice, ale od techno do szóstej AM wszystko jest lepsze.
- Wszyscy, od właściciela knajpy z doskonałą musaką i suwlaki po panią ze sklepu wolnego od obowiązków (trybutowane Scobinowi), zapraszają za rok do ich wspaniałego kraju. Jakiś program rządowy, żebyśmy wrócili z naszymi euro i wymienili je na drachmy?
A poza tym Grecja jest fajna, bo:
- Kod Leo nie jest do końca do niczego. Można nim np. zabić osę.
- Lód Dukaja. Próbowałem przeczytać zimą, ale zabrakło zacięcia. Zabrałem w ciepłe kraje. I rozmarzło. Wybitne, genialne. I tym optymistycznym akcentem idę dokończyć ostatnie 60 stron.
A skoro z Grecji przywiozło się opaleniznę i nieco podleczonych, polskich kompleksów, to dobijmy rywala Zimochem...
22
Notka polecana przez: Aesandill, amnezjusz, Aravial Nalambar, baczko, beacon, Cooperator Veritatis, Dark Sage, earl, Ezechiel, Fionaxxx, Got, Jade Elenne, Mayhnavea, MEaDEA, Salantor, Scobin, Senthe, Squid, Szary Kocur, Urko, WekT, zegarmistrz
Poleć innym tę notkę