» Blog » Dekalog Repkołaja
18-12-2011 00:00

Dekalog Repkołaja

W działach: Polter | Odsłony: 6

Dekalog Repkołaja
Tekst z cyklu Halo, Centrala?!

Do napisania tej notki sprowokowała mnie ostatecznie genialna akcja zigzaka. Zatem, z dedykacją dla Ciebie, zigzaku.


Wielu Polterowiczów zmieniło się nagle w Mikołajów... Mogliście nie wiedzieć, na co się piszecie. Ponieważ ja już wiem, dlaczego zawód listonosza jest tak frustrujący odpowiedzialny, podzielę się z Wami garścią mądrości. Moje głębokie doświadczenie zdobyłem oczywiście na Poltku, kiedy na swoje życzenie niespodziewanie odkryłem, że dziennikarstwo i rednaczowanie to praca fizyczna.

W ciągu oszałamiającej, już prawie trzymiesięcznej kariery zawodowej, sformułowałem następujące przykazania.

1. Szanuj swój kręgosłup
Połowę dnia i tak spędzasz przy kompie (pozycja siedząca nie jest naturalna, tak mówią w Discovery). Skoro już idziesz na zdrowy spacerek do oddalonej o rzut paczką poczty, daj odpocząć plecom. Zatem: chodzisz dwa razy tygodniowo, tachając maksymalnie dziesięć kilo naraz.

2. Myśl jak poczta
Ważne, żeby przesyłki docierały względnie szybko. Redaktorzy muszą pisać recki z wysłanych książek, zarabiać punkty, wydawać je w sklepiku, zamawiać w sklepiku rzeczy do wysyłki i tak dalej od nowa. Statystyczna przesyłka idzie do trzech dni. Dlatego najlepiej wysyłać przesyłki w poniedziałki i czwartki. Poniedziałkowe dojdą jeszcze w bieżącym tygodniu, czwartkowe w poniedziałek w przyszłym. Nie daj sobie wmówić, że taka rutyna to przejaw nerwicy natręctw.

3. Recykluj
Nie wyrzucaj paczek, w których przychodzą książki od wydawców i sklepów z butami, w których zamawia twoja żona/sąsiadka/matka. Każdy kawałek kartonu przydaje się do pakowania. Każdy.

4. Masz więcej kończyn niż ci się wydaje
Pewnie myślisz, że masz dwie ręce. Jesteś w mylnym błędzie. Jak widać na załączonym zdjęciu, twoimi kończynami (czyli ciałopowierzchniami zdolnymi przenosić przedmioty) mogą być: plecy, dwa ramiona, dwie pachy i dwie ręce standardowe. Łącznie możesz wziąć więc do siedmiu obiektów: plecak, dwie torby naramienne, dwie paczki pod pachy, dwie torby to rąk. Skalkuluj tylko dwie rzeczy i optymalizuj: z każdą dodatkową paczką spada ci prędkość dotarcia do poczty oraz rośnie podatność na wywinięcia orła i zrobienie z siebie pośmiewiska na pół ulicy. Z drugiej strony możesz trafić na kwejka, 9gaga, YT lub alert24.

5. Masz więcej kończyn, niż ci się wydawało, że ci się wydaje
A kończyny żony? Ponieważ żona zazwyczaj chce wyglądać dobrze, nawet idąc na pocztę, możesz liczyć na jedną jej kończynę (w sam raz na paczkę). Do plecaka się nie zniży. Pozostałe kończyny zajmuje jej torebka. Chyba nie jesteś na tyle szalony, by włożyć jakąś przesyłkę do kobiecej torebki.

6. Nie odkładaj wysyłek na przyszły tydzień
A przynajmniej nie dwa razy z rzędu. To boli. W kończyny i kręgosłup.

7. Bądź tym, kogo nienawidziłeś, stojąc w długiej kolejce na poczcie
Gdy stoi się na poczcie z pilną przesyłką, zawsze trafi się przypominająca naszą kochaną babcię emerytka, która ma do wysłania dwadzieścia paczek do swoich klientów z allegro. Oczywiście, nie masz w okolicy poczty z systemem numerkowym. Oczywiście, na twojej poczcie działa w porywach jedno okienko. No, to nadszedł czas zemsty. Pięć paczek, dziesięć poleconych, reszta ekonomicznymi. I naklejamy znaczki...

8. Na Cthulhu, nie liż znaczków!
To niehigieniczne i niehumanitarne. Nie jesteś – tak jak pracowniczki poczty – zaszczepiony. Kto wie, z czego robiono ten klej i kto dotykał arkuszy? Czy pani na poczcie myła ręce i blat, zanim podała ci znaczek? Zresztą, lizanie męczenników, papieży i polskich sportowców to już nadmiar patriotyzmu. No i ktoś się męczył, produkując takie śmieszne, małe, plastikowe pojemniczki na śmieszne, małe, namoczone gąbeczki. Nie rób mu zawodu.

9. Stań się człowiekiem z miasta
W ramach wysyłkowej logistyki warto mieć własny róg (tzw. stake out). To takie miejsce na mieście, gdzie w określony dzień tygodnia podrzucasz towar odbierany przez lokalnych redaktorów (materiały) i użytkowników (nagrody). Dopasuj sobie termin do rutynowych wizyt w mieście (np. na turniejach karcianki). Uśmiechaj się do recepcjonisty pod Bagatelą, obsługi kebaba i funkcjonariuszy straży miejskiej. Jesteście na siebie skazani.

10. Premiuj się
Nagródź się za dobrze wykonaną pracę. Na poczcie możesz kupić sobie kartkę z życzeniami i od razu wysłać na swój adres. Paczka mentosów w sklepie za rogiem też działa. Tylko nie bierz za dużo kasy, bo autopremiowanie się może mieć opłakane skutki dla gospodarki domowej (vide: Wall Street, londyńskie City, PZPN).

Dobrych świąt i miłego Mikołajowania! Przez cały rok.




Komentarze

Autor tego bloga samodzielnie moderuje komentarze i administracja serwisu nie ingeruje w ich treść.

38850

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
+3
No jak z dedykacją to muszę polecić :)
18-12-2011 00:05
Blanche
   
Ocena:
+2
Wolałabym - zwłaszcza teraz, w chłodniejszej porze roku - żeby Twój stake out znajdował się w jakimś cieplejszym miejscu, niż pod Bagatelą. :P
18-12-2011 00:14
baczko
   
Ocena:
0
Nie ma za co Maćku - postaram się jeszcze jakiś czas dbać o Twoje wszystkie kończyny :P
18-12-2011 00:26
Repek
   
Ocena:
+2
@Blanche
Też bym chciał. Ale nie jestem tak okrutny i nie każę Wam się tłuc pod makro. :D

Pozdro
18-12-2011 00:28
Draker
   
Ocena:
+7
Wielka torba na kółkach, rozwiązanie Twoich problemów z liczbą dostępnych kończyn i obciążeniem kręgosłupa. Mam nawet taką jedną, obecnie nieużywaną ;-)
18-12-2011 00:41
Marigold
   
Ocena:
+4
Weź torbę od Przemka, będziesz emerytką ;)!
18-12-2011 01:21
raskoks
   
Ocena:
+3
potwierzam -Repkołaj dociera nawet wtedy gdy nie spodziewasz się przesyłki :D
18-12-2011 01:29
Repek
   
Ocena:
+7
@Draker Ale to oznaczałoby:
  • dodatkową mobilną kończynę [przy odpowiednim uchwycie mógłbym trzymać w standardowej też zwykłą torbę - słowem, optymalizacja nawet do 9 kończyn, gdyby mieć dwie torby na kółkach!]
  • zniszczenie mojego imidżu :P
Pozdro
18-12-2011 01:42
Scobin
   
Ocena:
+5
nawet do 9 kończyn

Czy tylko mnie się to kojarzy:

a) z generałem Grievousem,
b) z "Munchkinem"?
18-12-2011 11:20
38850

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
+3
A nie z repkośmiornicą, znaną także jako Fhtagn? :)
18-12-2011 13:14
Kotylion
   
Ocena:
+8
O nie, ale głupio. Ja zawsze liżę znaczki :(
18-12-2011 16:27
earl
   
Ocena:
+1
@ Kotylion

To pachnie perwersją :P
18-12-2011 18:51
Scobin
    @earl
Ocena:
+2
Zależy, czym pachną znaczki!
18-12-2011 20:36
Iman
   
Ocena:
+5
Wiedziałam, że bliżej nieokreślone poczucie winy pojawiające się za każdym razem kiedy odbieram paczkę nie wiąże się z zaległymi reckami! To jednak emanujące z paczki moce Repkośmiornicy :P
18-12-2011 20:52
Repek
   
Ocena:
+3
Siedmiornicy. :D

Pozdro
18-12-2011 20:59
earl
   
Ocena:
+6
@ repek

Wyglądasz trochę jak partyzant islamski idący na wojnę ze zgniłym kapitalistycznym Zachodem - w torbach koperty z wąglikiem, koło lewej nogi nowa wersja granatu zaczepnego a w plecaku dwie giwery i amunicja. No i ta czapa z brodą - taki młody Szamil Basajew. ;)
18-12-2011 22:14
nerv0
   
Ocena:
0
Ciężkie jest życie repka. :)
19-12-2011 12:25
earl
   
Ocena:
+5
Powiem tak:

Nigdy jeszcze tak wielu nie zawdzięczało tak wiele tak niewielu - m.in. Repkowi. I mówię to poważnie, bo chociaż nieraz ścinamy się na Polterze na różne sprawy, to trzeba powiedzieć wyraźnie, że bez takich ludzi jak nasz rednacz Poltergeist by nie istniał.
19-12-2011 18:23

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.